Przedszkolaki na dohyo

Spotkanie z maluchami rozpoczął prezes Polskiego Związku Sumo Dariusz Rozum. Działacz przybliżył wszystkim tę dyscyplinę sportu. Wspomniał także o rozwoju sumo w naszym kraju. – W Polsce istnieje ponad 80 klubów, w których trenuje się sumo. Z każdym kolejnym rokiem ich liczba się zwiększa, co dowodzi, że ten sport ciągle u nas się rozwija – mówił Rozum.

Potem na dohyo weszła dwójka zawodników TAR-u – Aron Rozum i Sebastian Bernat. Sumocy zaprezentowali najmłodszym, w jaki sposób należy rozgrzewać się przed pojedynkiem. Zademonstrowali też różne techniki walki. Przy okazji wspomniano o ciosach, które są bezwzględnie zakazane w trakcie rywalizacji. Na zakończenie tej części spotkania sportowcy stoczyli dwie zacięte walki, imitujące zmagania na zawodach.

Następnie na dohyo mogły wejść przedszkolaki. Pięciu śmiałków stoczyło walkę z uczestnikiem Igrzysk Sportów Nieolimpijskich w Cali. Taka liczba okazała się niewystarczająca na Arona Rozuma, w związku z czym ruszyło na niego siedmiu kolejnych maluchów. Dopiero dwunastka małych zawodników uporała się z reprezentantem TAR-u.

Po walkach z zawodowcami przyszła pora na rywalizację we własnym gronie. Prezes PZS dobierał przedszkolaków pod względem wieku i wagi, po czym stawali oni w szranki na dohyo. – Bardzo trudno było pokonać starszych sportowców – stwierdził uczestnik pokazu Filip Grządka. – Na mnie największe wrażenie wywarło podniesienie w powietrze zawodnika i wyniesienie go poza miejsce walki – dodał Wojciech Miński.

Wizyta dzieci w siedzibie TAR-u zakończyła się wspólną fotografią oraz rozdaniem cukierków i zdjęć sportowców. – Dla mnie każda możliwość spotkania się z najmłodszymi jest bardzo ważna. Kontakt z aktywnością fizyczną nie tylko rozwija ich umiejętności stricte sportowe, ale również pomaga w rozwoju cech osobowościowych, przydatnych w dorosłym życiu – podsumował Dariusz Rozum.