Towarzystwo Atletyczne Rozum
Towarzystwo Atletyczne Rozum

Świetny Turniej, nasi sTARli rywali!

2010-09-14
W niedzielę Kobylin stał się światową stolicą sumo. Podczas tegorocznego Poland Open brylowali zawodnicy Towarzystwa Atletycznego Rozum. Podopieczni Marków Koniecznego i Paczkowa zdobyli aż siedem medali!

Weekendowe zawody miały dać odpowiedź na to czy reprezentanci Polski znajdują się w dobrej formie przed zbliżającymi się mistrzostwami świata. Sztab szkoleniowy Biało-czerwonych nie liczył na wielkie wyniki. Najwyższa forma miała bowiem nadejść dopiero za kilka tygodni. Tymczasem nasi kadrowicze już teraz udowodnili, iż w Warszawie powinni liczyć się w walce o najwyższe cele.

Zmagania sumoków w nowo otwartej hali śledziła spora liczba kibiców. Wśród nich znalazła się m. in. minister Krystyna Łybacka, prezydent Europejskiej Federacji Sumo Sergey Korobko, parlamentarzyści oraz przedstawiciele lokalnych władz samorządowych. Spore zainteresowanie ze strony mediów sprawiło, że o sumo znów mówiono w całym kraju.

Na imprezę dotarli przedstawiciele trzech zagranicznych państw. Swoje reprezentacje wystawili Ukraińcy, Węgrzy i Estończycy. Poza tym, na dohyo stawali zawodnicy z 16 polskich klubów. Niezmiernie nam miło, że prym wiedli sumocy klubu organizującego imprezę. Nasz team zwyciężył bowiem w klasyfikacji generalnej!

Złote medale zawisły na szyjach Arona Rozuma, walczącego w kategorii do 85 kilogramów oraz Wojciecha Poczty toczącego boje wśród zawodników, których waga nie przekraczała 115 kg. W tym samym gronie trzecią lokatę zajął Janusz Cegła. Medale ze srebra wywalczyli natomiast Marcin Rozum (open), Kewin Rozum (do 70 kg) i Sebastian Bernat (do 100 kg). Niestety, ostatni z wymienionych zdobycie krążka okupił poważną kontuzją szczęki. Dorobek medalowy TAR-u wieńczy brąz M. Rozuma w kategorii powyżej 115 kg.

Na piątych miejscach rywalizację w swoich kategoriach kończyli: Mateusz Hekiert, Łukasz Czubak, Szymon Swędrowski, Adam Marszałek. Dwie lokaty niżej sklasyfikowani zostali: Patryk Konrady, Michał Blecha i Poczta. Dziewiąte pozycje przypadły: Natalii Talarczyk, Tomaszowi Łuczakowi, dwukrotnie Karolowi Cegle oraz J. Cegle. Poza czołową dziesiątką znalazł się Mateusz Konieczny

Turniej pod względem sportowym ocenił trener Konieczny. – Liczba zdobytych medali oraz zwycięstwo w” drużynówce” z pewnością napawają sporym optymizmem – mówił. – Trzeba jednak dodać, że miejsc na „pudle” mogło być więcej. Hekiert, Czubak, Swędrowski i Marszałek byli blisko podium. Słabiej niż można się było spodziewać zaprezentowali się Natalia Talarczyk oraz Mateusz Konieczny. Co prawda, Mateusz musi brać antybiotyki, ale nie jest to usprawiedliwienie. Na swoim bardzo wysokim poziomie walczył Wojtek Poczta. Można powiedzieć, że zrealizował plan w stu procentach. Podobnie jak Aron Rozum, który pewnie zwyciężył swoją kategorię. Swoje zrobił też Marcin Rozum. Miłym zaskoczeniem był bardzo dobry występ Sebastiana Bernata. Z kolei Kewin Rozum udowodnił, iż w niedalekiej przyszłości będzie jeszcze groźniejszy dla grupy seniorskiej.

Na temat imprezy oraz w kontekście zbliżających się mistrzostw świata głos zabrał prezes naszego Klubu oraz Polskiego Związku Sumo Dariusz Rozum. – Zewsząd docierają do mnie pochlebne opinie na temat turnieju – rozpoczął. – To dla nas powód do dumy, ale sam nie chciałbym porównywać Poland Open z poprzednimi edycjami, jakie były organizowane w innych miastach. Dziękuję serdecznie bardzo życzliwym władzom samorządowym Kobylina oraz Starostwu Powiatowemu. Osobne słowa podziękowań należą się również kilku firmom, jakie w niebagatelny sposób przyczyniły się do zorganizowania turnieju. Mam tutaj na myśli koncern Dino Polska sp. z o.o., firmę AT Adama Tyrakowskiego, Zakład Mięsny Norberta Maciejewskiego oraz firmę Ferrum Krzysztofa i Pawła Sikorów. Ponadto, wsparli nas wszyscy stali sponsorzy TAR-u, za co również składam podziękowania. Szkoda tylko, że w ostatniej chwili z deklarowanej pomocy wycofał się burmistrz Krotoszyna.

Prezes Rozum jest pozytywnie zaskoczony formą kadrowiczów, którzy za miesiąc będą walczyć podczas warszawskiego czempionatu. – Mężczyźni udowodnili, że są przygotowani na 80 procent możliwości. Wojtek Poczta jest nawet jeszcze bliżej optymalnej formy. Już teraz dysponuje bardzo dobrą szybkością i jeśli utrzyma tę dyspozycję do MŚ, będzie wysoko. Obawiam się jedynie o to, że forma przyszła zbyt szybko. Marcin Rozum zaprezentował się nieźle, aczkolwiek finałową walkę w kategorii open przegrał przez bardzo prosty błąd. Jestem jednak pełen optymizmu i myślę, że w Warszawie pokaże się z bardzo dobrej strony. Jeśli chodzi o Arona Rozuma, poza finałem, nie miał wielkiej konkurencji. Jak zwykle bazował na znakomitej technice i zdecydowanie zwyciężył wszystkie swoje walki. Przed nim debiut w seniorskich MŚ. Miejsce piąte jest w jego zasięgu. Być może na mistrzostwa nie pojedzie Natalia Talarczyk, która zaprezentowała się poniżej oczekiwań. Decyzję w tej sprawie podejmiemy w najbliższym czasie.