Towarzystwo Atletyczne Rozum
Towarzystwo Atletyczne Rozum

Historia > 2009

Rok 2009 – czas Arona, młodzież zastępuje mistrzów

Poczynania sportowców TAR-u znów były szeroko komentowane w całym kraju. Zaczęło się oczywiście od rozstrzygnięć plebiscytów. W kolejnym konkursie Informacji Regionalnych po raz drugi z rzędu zwyciężył – tym razem z gigantyczną przewagą – A. Rozum. Głosowało na niego aż 9067 kibiców. Drugi w klasyfikacji był Marcin Rozum, a ósmy Mateusz Konieczny.
Aron został doceniony również poza granicami powiatu krotoszyńskiego. W Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Wielkopolski Aron znalazł się na bardzo wysokim siódmym miejscu, co świadczy o tym, iż nie na darmo kreowany jest na następcę legendy R. Paczkowa. Co bardzo istotne, na krotoszynianina głosy oddało ponad 27 tysięcy sympatyków sportu. Tym razem najlepszą sportsmenką w WLKP została kajakarka Aneta Konieczna.

Pierwszym ważnym startem dla naszych zawodników był lutowy OTK Juniorów połączony z PP Seniorów. Impreza odbyła się na terenie hali Zespołu Szkół nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi w Krotoszynie. W swojej grupie juniorów najlepszy był Konieczny, a drugie miejsca zajmowali Talarczyk, Bernat, Protasiak i ponownie Konieczny. Brązowe medale zdobyli Talarczyk i K. Rozum. Wśród seniorów na drugim stopniu podium stawali Konieczny i dwukrotnie Poczta. Nagrody za trzecie miejsca otrzymali dwakroć Janusz Cegła o raz Zasieczny.

Kolejna edycja walk o PP odbyła się na początku kwietnia w Gorzowie Wielkopolskim. Wówczas, krotoszynianie zdominowali kategorię do 115 kg, w której zajęli trzy pierwsze miejsca. Kolejno – licząc od najwyższego stopnia – na podium wkraczali Poczta, Cegła i M. Rozum. Trzecie lokaty w pozostałych konkurencjach zajmowali Poczta, Zasieczny oraz Bachórz. W klasyfikacji klubowej TAR zajął drugie miejsce.
Pod koniec miesiąca nasi sumocy gościli w Ropczycach. Odbywały się tam Młodzieżowe Mistrzostwa Polski, z których startujący w kategorii do 85 kg ze złotym medalem wrócił A. Rozum. Pozostałe – brązowe krążki – zawdzięczaliśmy Bernatowi, Koniecznemu i K. Rozumowi.

Z kolei podczas krajowego czempionatu juniorów, jaki przeprowadzono w Świdwinie na najwyższe słowa uznania zasłużył Konieczny, stając się złotym medalistą w wadze di 70 kg. Drugi krążek wywalczył Bernat, który w kategorii do 100 kg zajął trzecią pozycję. W zawodach startowało piętnaście ekip.
Jeszcze lepiej było podczas Mistrzostw Polski Kadetów. W stolicy Polski po najcenniejsze laury sięgnęli Konrady i K. Rozum. TAR, biorąc pod uwagę dokonania zespołowe, okazał się najlepszym teamem w kraju.

Równie udane były seniorskie mistrzostwa naszego państwa. Dwie zdobycze przywiózł z Brzegu Dolnego Poczta, wygrywając kategorię do 115 kg i będąc trzecim sumoką walk w rywalizacji open. Brąz w pierwszej z wymienionych kategorii zdobył M. Rozum, a Tomasz Łuczak skopiował ten wyczyn w wadze do 85 kg. Drużynę sklasyfikowano na trzeciej pozycji.

Najważniejszym startem były jednak Mistrzostwa Europy, w jakich rywalizowali seniorzy, młodzieżowcy, juniorzy i kadeci. Turniej miał miejsce w Renens nieopodal Lozanny. Najlepiej z podopiecznych M. Paczkowa i Marka Koniecznego zaprezentowali się Bernat i K. Rozum. Pierwszy był drugi w gronie juniorów (+100 kg), natomiast Kewin zajął tę samą lokatę wśród kadetów (do 75 kg). Medale za zajęcie trzecich miejsc przywieźli ze Szwajcarii Konieczny (młodzieżowcy, do 70 kg), M. Rozum (seniorzy, do 115 kg), drużyna seniorów z zawodnikami TAR-u w składzie i Konrady (kadeci, do 55 kg). Piąte miejsca w swoich wagach obsadzili Talarczyk i Michał Blecha (kadeci). Siódmym juniorem został Konieczny, a seniorem A. Rozum. Dziewiąty pośród seniorów był Poczta.
Jeden z ostatnich akcentów stanowiły były walki o zwycięstwo w Poland Open. W Warszawie najlepszym wynikiem mógł pochwalić się A. Rozum, zajmując piąte miejsce w kategorii do 85 kg.

Warto podkreślić, że w roku 2009 w licznych imprezach startowali z sukcesami również świeżo upieczeni adepci sumo. System szkolenia, o jakim przed paroma laty marzył prezes Rozum, wdrażany jest w życie bardzo dobrze. Można więc mieć nadzieję, że kolejnych pochodzących z Krotoszyna światowej klasy sumoków nie zabraknie.